MYSLOVITZ 1.577
EMI Music Poland
Rok wydania2013
-
Kiedy w końcu w małej torbie
Trafisz na mnie przez przypadek
Znajdziesz adres i telefon
I jak mucha w budyń wpadniesz
Pozwolę chodzić po mojej głowie
Tylko tobie, tylko tobie
Sanki narty łyżwy słońce
Niekończące się promocje
Sklepy półki telewizor
Tylko tobie, tylko tobie
Tylko tobie, tylko tobie
...
Wszystkie wstydy i zachwyty
Słowa co ugrzęzły w gardle
Szepty co ucichły nagle
Wszystkie sprawy czarodziejów
Cały piasek prosto z Helu
Wiersze których nie napiszę
Wszystkie moje siedem życzeń
Jeśli kiedyś wreszcie je wypowiem
Tylko tobie, tylko tobie
Wszystko co się może przyśnić
Kolorowe kwiaty wiśni
Ukradzione echo z lasu
Moje nie wiem i brak czasu
Podwieczorki gdzieś nad rzeką
I wyjazdy za daleko
Głupie telefony, głuche
I to co uciekło uchem
Me ucieczki, twoje dzieci
Wszystkie nagle ważne rzeczy
muz. Myslovitz, sł. Myslovitz -
Tyle było zmian, co dalej więc?
A może biec pod wiatr i wyżej gdzieś?
Bez wysiłku, po cichu, znów
Którą wybrać mam z tak wielu dróg?
Tę jedną i tylko raz
Tę jedną i tylko raz
Do końca i dalej ja
Gdzie pójdę, co będzie tam?
Tam gdzie __ śpi
Tam prosto idź
Albo dalej gdzie łatwo być
Głośno krzyczeć i zawsze już
Którą wybrać mam z tak wielu dróg?
Tę jedną i tylko raz
Tę jedną i tylko raz
Do końca i dalej ja
Gdzie pójdę, co będzie tam?
Łatwiej z góry mogę spaść
Nie pomoże nikt
Że pofrunę, chyba nie
Mocno zgubić się
Zdobywać, czy po prostu stać?
Wszystko albo nic
Gdzie poniosą myśli mnie?
I dokąd znów idę?
Czy wszystko możliwe?
Poczekaj gdzieś na mnie
Jak wybrać najlepiej?
Zbyt łatwo nie będzie
Na końcu ja nie wiem
Na końcu jest pięknie
Na końcu jest pięknie
Na końcu jest piękniemuz. Myslovitz, sł. Myslovitz -
Nic nie jest takie proste więc
Nie dotyczy tylko mnie
I tylko mnie
Tak, szukam w myślach cały dzień
Jak od Ciebie dojść aż tu
Żebyś ty tu też
Trafiła blisko gdzieś
Wiesz, że droga ta
Między nami długa nie jest i tak
Tylko długo trwa
Bo cały czas
Między ty i ja bardzo długie jest i
Ciągle za długo trwa
I trwa
I będzie tu niebieski dom
Z całych sił buduje go
Dla Ciebie jest
Już w końcu przestrzeń pełna słów
Stawiam Twoje rzeczy znów
Wszystkie tam gdzie chcesz
Zamienię piasek w puch
Byś mogła boso tu
Wiesz, że droga ta
Między nami długa nie jest i tak
Tylko długo trwa
Bo cały czas
Między ty i ja bardzo długie jest i
Wiesz, że droga ta
Między nami długa nie jest i tak
Tylko długo trwa
Bo cały czas
Między ty i ja bardzo długie jest i
Ciągle za długo trwa
I trwa
Wiesz, że droga ta
Między nami długa nie jest i tak
Tylko długo trwa
Bo cały czas
Między ty i ja bardzo długie jest i
Jeszcze jedna rzecz
To ważne więc
Chciałbym pewnym już być no i wiedzieć już, że
Że jak wejdę na dach
To ty
Że jak wejdę na dach
To ty
Że jak wejdę na dach
To ty też...muz. Myslovitz, sł. Myslovitz -
patrzę pod Słońce bo
wydaje mi się to śmieszne
plamy koloru rdzy
ktoś wymalował jak pędzlem
to chyba koniec lata
nie czułem go od tylu lat
jak koniec Świata
a mój wygląda właśnie tak
stoję tu jakiś czas
bo ktoś wystawił mnie za drzwi
niczym zużyty płaszcz
zapach wypłucze wiatr
nie patrzysz
to chyba koniec lata
nie czułem go od tylu lat
jak koniec Świata
a mój wygląda właśnie tak
to chyba koniec świata
więc to wygląda właśnie tak
mój koniec Świata
koniec Świata
tak chciałbym to zapomnieć i zamknąć drzwi
i uciec gdzieś daleko o setki mil
ustąpić wreszcie miejsca i wyjść jak ty
nikt nie odnajdzie mnie
zapomnieć o tym wszystkim, rozpuścić się, zbiec
zastygnąć i udawać, że nie ma mnie
zapomnieć się, zwariować i zapaść w sen
i nikt nie odnajdzie mnie
roztopić się na Słońcu i zatrzeć ślad
zagubić, zostać plamą wśród innych plam
najlepszy pomysł zły jaki dotąd mam
po co masz męczyć się?
nikt nie odnajdzie mnie
i nikt nie odnajdzie mnie
i nikt nie odnajdzie mnie
stoję tu jakiś czas
bo wystawiłaś mnie za drzwi
niczym zużyty płaszcz
zapach wypłucze wiatr
patrzysz
lekko uśmiecham się
lecz wcale mi nie jest do śmiechu
za horyzontem gdzieś
burza i słyszę jej echo
patrzę pod Słońce bo
wydaje mi się to śmieszne
plamy koloru rdzy
ktoś wymalował jak pędzlem
leniwie płynie czas
płynie, odpływa wciąż dalej
w ręku zapałkę mam
chyba za chwilę coś spalę
to chyba koniec lata
mój koniec Światamuz. Myslovitz, sł. Myslovitz -
Czy w końcu zauważy ktoś
Że nie mam sił i mam już dość
Coś ze mną jest nie tak
Ja w badaniach statystyczny błąd
To co że tylu was tu jest
I tak zostałem sam
Jestem tylko ja
Każdy jakieś miejsce ma
Każdy lecz nie ja
Cóż każdy coś ukrywa więc
Mowa ciała u mnie wrzask
Bo uciec nie ma gdzie
Ja w tym pięknym krajobrazie chwast
Jeśli każdy swoje niebo ma to gdzie to moje jest
Gdzie to moje jest
Gdzie to moje jest
Gdzie mam swoje ja
Każdy jakieś miejsce ma
Każdy lecz nie ja
Inny jakbym nie był stąd
Plama skaza
Każdy swoje miejsce ma
Każdy lecz nie ja
Każdy jakieś miejsce ma
Każdy każdymuz. Myslovitz, sł. Myslovitz -
Spadam skąd ja to znam
Dosyć już masz patrzenia jak
Upadam który to raz
I nie wychodzi mi
Zupełnie nic
Nie umiem wiem
Zachować się
Znów dzisiaj miałem gorszy dzień
I kiedy wszystko idzie źle
Ja stoję obok
I niby nic nie stało się
Znów dzisiaj miałem gorszy dzień
I nie chcę myśleć o tym, lecz
Chwilę być sobą
Nie wiem
I wybieram źle
Nie pokażę Ci którędy iść
Lecz spadanie znam to na pamięć
Znów głową w dół
Czy ktoś, czy ktoś tam jest
I niby nic nie stało się
Znów dzisiaj miałem gorszy dzień
Gdy wokół wszystko idzie źle
Ja stoję obok stoję obok
Nie wiem
I wybieram źle
Nie pokażę Ci którędy iść
Lecz spadanie znam to na pamięć
Znów głową w dół
Czy ktoś, czy ktoś tam jest
I niby nic nie stało się
Znów dzisiaj miałem gorszy dzień
Gdy wokół wszystko idzie źle
Ja stoję obok stoję obok
Jak zwykle nic nie stało się
Znów dzisiaj miałem gorszy dzień
I jedno wiem go fuck yourself
Ja stoję obok
muz. Myslovitz, sł. Myslovitz -
Noc księżyca szept
Nie przyszedł sen nie przyjdzie wiem
Za duża przestrzeń mało powietrza
Kręci się w głowie nie może przestać
Wstaję i siadam, nic nie pomaga
Na ścianie obok jaki to kolor
Czerń? A może to sen
I nie ma w nim mnie
Noc przestrzeń bez tchu
Zalewa mnie dosięga ust
Noc słyszę jak śpisz
Oddychasz i rozmawiasz z kimś
Powoli tak opadam w dół
Tyłem na wznak sto metrów w dół
Nie przyszedł sen nie przyjdzie wiem
Pode mną gdzieś otwiera się
Tam w dole już to najgłębsze z mórz
I kiedy ty obok śpisz powoli się zanurzam w nimmuz. Myslovitz, sł. Myslovitz -
Wiem, nic nie dzieje się
Nic nie dane jest na zawsze nam
Ten ktoś, trochę nie wiem gdzie
Nie uwierzysz, lecz to chyba ja
Znów sen o tym samym skończy się nad ranem
Ani dobry ani zły
Cicho i spokojnie w domu z małym oknem
Chciałbym już z niego wyjść
To nie serialowy śmiech
Wyuczony tekst na próżno
I gdy myślisz, że już wiem
Często właśnie jest za późno
Właśnie ten zwrotny punkt potrzeba mi zmian
Fala poniesie mnie tam gdzie będę chciał
Zmienić wszystko, by się nie zmieniło wcale nic
Zmienić kolor i smak i na głowie stać
Zmienić tło całkiem tak i kierunek zmian
Jeśli nie teraz tu, to kiedy?
I jak o tym mówić mam
I podzielić się tym z tobą?
Bo jak, gdy w pół słowach myśl dzisiaj stała się rozmową?
Znów sen o tym samym skończy się nad ranem
Ani dobry ani zły
Cicho i spokojnie w domu z małym oknem
Chciałbym już z niego wyjść
Bo to, to jest właśnie czas
Który zmienia mnie na nowo
A ja, dla mnie starczy, że
jestem teraz tu, przy tobie...
muz. Myslovitz, sł. Myslovitz -
Mówią, że świat miał się skończyć,
Więc czemu jestem wciąż tu
Mówią, że to nie takie proste
Więc czemu znów słyszę śmiech
Mówią, że szczęście to jest w codzienności jedna z przerw
Mówią, że z nikim chyba teraz nie spotykasz się
Wieje wiatr tam, gdzie chce
Niesie oddech, a czasem deszcz
Setki słów, dobre też, zbieram je
Mówią, że jestem sam we wszystkim,
Lecz gdzie bez ciebie bym był
Mówią, że to tylko słowa
Dla mnie to żaden wstyd
Wieje wiatr tam, gdzie chce
Niesie oddech, a czasem deszcz
Setki słów, dobre też, zbieram je
Wieje wiatr tam, gdzie chce
Słyszę szum, lecz nie wiem gdzie
Parę słów rzucę mu, niech zabierze je
Wieje wiatr tam, gdzie chce
Niesie oddech, a czasem deszcz
Setki słów, dobre też, zabieram je
Wieje wiatr tam, gdzie chce
Słyszę szum, lecz nie wiem gdzie
Parę słów rzucę mu, niech zabierze je
Wieje wiatr tam, gdzie chce
Słyszę szum, lecz nie wiem gdzie
Parę słów rzucę mu
Może gdzieś, może gdzieś zaniesie je
Może gdzieś zaniesie jemuz. Myslovitz, sł. Myslovitz -
Obok nas wystarczy tu dokładnie znów rozejrzeć się
Obok nas to czego chcę to wszystko jest tuż obok mnie
Cieszę się tym co tu mam
Największe odkrycie od lat
Rzeczy i sprawy i ja
Najprostsze z tych jakie znam
Radość i dzielić ją z kimś
Zapomnieć i zgubić się w tym
To już niemodne to nic
Ja taki właśnie chcę być
Teraz wiem i tak że niezwykłe jest gdzieś obok nas
Widzę to i wiem że niezwykłe jest tuż obok mnie
Obok nas wystarczy tu dokładnie znów rozejrzeć się
Obok nas to czego chcę to wszystko jest tuż obok mnie
A to co niemożliwe jest
Nie szukam i nie chcę już mieć
Dużo przemyślałem lecz
Wciąż błędy robię i cóż
Ile już wiem jestem wart
Tyle od siebie mam dać
I po to schylać się dziś
Ja taki właśnie chcę być
Teraz wiem i tak że niezwykłe jest gdzieś obok nas
Widzę to i wiem najważniejsze jest tuż obok mnie
Obok nas wystarczy tu dokładnie znów rozejrzeć się
Obok nas to czego chcę to wszystko jest tuż obok mnie
Teraz wiem
Teraz wiem
muz. Myslovitz, sł. Myslovitz