Myslovitz
Pakman

Rok wydania2022

  1. Pakman Lyrics Credits 04:03
    A po całej tej miłości zwykłe życie ścięło nas
    Nie pamiętam już od kiedy złapaliśmy pociąg do
    Buzowała promilami krew w objęciach czterech ścian
    I zakręty nam doświetlał znowu mocny shot

    Zgasło światło, gdzieś na ziemię spadły kontaktowe szkła
    Polej bo nie trafiam… za rodaków, Baśkę, psa

    Razem tak tym ekspresem wprost do piekła bram
    Ty wysiadłaś
    A ja nie
    Mówisz, że wybierać mam
    Niech zostanie tak jak jest
    Skoczyć w przepaść mogę sam
    Ty i tak zostawisz mnie

    Teraz muszę zalać pustkę by się trochę lepiej czuć
    W końcu jest mi tu tak dobrze, że aż trudno znieść
    Gdy o tobie już nie myślę, nie istnieję, znikam znów
    Rano jakiś żółty Pakman wgryza mi sie w łeb

    Razem tak tym ekspresem wprost do piekła bram
    Ty wysiadłaś
    A ja nie

    Mówisz, że wybierać mam
    Niech zostanie tak jak jest
    Skoczyć w przepaść mogę sam
    Ty i tak zostawisz mnie
    Skoczyć w przepaść mogę sam
    Ty odjedziesz wiem i tak
    Muzyka: Jacek Kuderski
    Słowa: Wojciech Powaga - Grabowski
    Produkcja: Aleksander Kaczmarek, Myslovitz
pl_PLPolish